Jak co roku w niedzielę przed Dniem Życia konsekrowanego w Bazylice Krzyża Świętego w Warszawie została odprawiona Msza święta w intencji osób konsekrowanych, której przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF, przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, który także wygłosił
homilię. Poniżej publikujemy jej treść:

SŁOWA TWE PANIE SĄ DUCHEM I ŻYCIEM. KAZANIE RADIOWE Z OKAZJI DNIA ŻYCIA KONSEKROWANEGO

Drodzy w Chrystusie Panu siostry i bracia, kochani radiosłuchacze.
Słowo Boże jest Duchem i życiem.
– Duchem, bo go nie widzimy,
– życiem, bo jest życiodajne, ożywiające, stwarzające na nowo; jest słowem nadziei.

Człowiek z natury jest powołany do życia słowem Bożym. Na słowo Boże wszystko się stało, a co się stało było bardzo dobre. Człowiek mocą słowa Bożego został powołany do życia i do więzi z Bogiem, swoim Panem i Stwórcą.
Odejście od słowa Bożego prowadzi w konsekwencji do śmierci duchowej, do zatopienia się w doczesności. Zaś zatopienie w doczesności prędzej, czy później owocuje rozczarowaniem i porażką.

Patrząc na dzisiejszy świat widzimy jak wielu naszych braci i sióstr porzuciło łaskę wiary odchodząc od słowa Bożego – z różnych przyczyn. Skutkiem tego są m.in. dramaty rodzinne, doświadczenie osamotnienia, podziały, nienawiść, niezrozumienie, odrzucenie, niepewność o jutro, lęk, brak pespektyw na przyszłość. Owocem odejścia od słowa Bożego są także wojny i wszelkiego rodzaju zamachy na ludzkie życie. Wiele jest też takich sytuacji, w których zaczyna brakować nadziei i takich, gdzie po ludzku już jej nie ma.

Historia Zbawienia zawarta na kartach Pisma Świętego pokazuje, że ilekroć człowiek porzucał słowo Boże, tylekroć popadał w różne niewole:

– niewolę swoich namiętności,
– niewolę fizyczną.

Jedną z najtrudniejszych niewoli dla Izraela była Niewola Babilońska. W niej to Naród Wybrany, choć może nie doświadczał tak bardzo cierpienia fizycznego jak w Niewoli Egipskiej, to jednak cierpiał duchowo. Izrael nie mógł bowiem sprawować kultu Bożego i oddawać czci Bogu Najwyższemu. Ta niewola Babilońska okazała, że niewolą duchową o wiele trudniejszą i bardziej bolesną od niewoli fizycznej.

W pierwszym czytaniu dzisiejszej liturgii słowa z Księgi Nehemiasza jesteśmy świadkami uroczystej proklamacji słowa Bożego. Wydarzenie to miało miejsce po powrocie Narodu Wybranego ze wspomnianej Niewoli Babilońskiej. Naród stęskniony widoku Świątyni wrócił do swojej własności. Jednak to, co zobaczył było czymś przerażającym. Świątynia została sprofanowana i zniszczona. W takiej sytuacji jedni nadal tęsknili za Świątynią i jej odbudową, inni zaś zajęli się własnymi sprawami i własnym życiem.

Na tym tle sytuuje się powołanie kapłana Ezdrasza i namiestnika Nehemiasza. Duch Boży natchnął ich, by odbudowę tego, co zostało zniszczone rozpoczęli od odbudowy duchowej – od powrotu do słowa Bożego. I tak się stało. Naród doświadczony głodu słowa Bożego otworzył swoje serce i nie mógł się tym Słowem nasycić.
Ezdrasz czytał słowo Boże od rana do południa, a lud słuchał Słowa. Czytano słowo Boże zawarte w Prawie Mojżeszowym. Czytano w sposób uroczysty, dobitnie i z objaśnieniem. A cały lud płakał, gdy usłyszał słowo Pana. To słowo Pana odnowiło ich serca, a odnowione serca odbudowały Świątynie Jerozolimską.

Pięć wieków później jesteśmy świadkami kolejnego czytania Słowa Pana, tym razem Słowo Wcielone – Jezus Chrystus – odczytał w Nazarecie w Synagodze słowo zapisane w Księdze Izajasza:

Duch Pańskie spoczywa na Mnie, ponieważ mnie namaścił i posłał Mnie abym:

– ubogim niósł Dobrą Nowinę:
– więźniom wolność,
– niewidomym przejrzenie,
– uciśnionych odsyłał wolnymi
– abym obwoływał rok łaski od Pana.

W ten sposób Chrystus stał się nadzieją dla tych, którzy pogrążeni byli w ciemności odrzucenia i ciemności swoich słabości. Stał się nadzieją, dla tych, którzy utracili nadzieję na to, że coś może się zmienić w ich życiu.

Jezus i dziś, dla każdego i każdej z nas jest nadzieją, zwłaszcza tam, gdzie tej nadziej zaczyna brakować. Od nas jednak zależy, czy mu Jego słowo przyjmiemy do naszych serc i pozwolimy, by to Słowo zmieniało nasze życie, uczyniło nas wolnymi. Możemy – jako ludzie wolni – odrzucić Słowo nadziei i pogrążyć się we własnych sprawach i własnym świecie.

Dziś, gdy dziękujemy Bogu za naszych braci i siostry, tych żyjących we wspólnotach zakonnych – czynnych i kontemplacyjnych, za tych, którzy realizują swoje powołanie w instytutach świeckich, w dziewictwie konsekrowanym, we wdowieństwie, czy w życiu pustelniczym widzimy, jak wielką ma moc słowo Boże. Oni to przyjęli słowo Boże do swojego serca, przyjęli zaproszenie Jezusa Chrystusa wyrażone w słowach: Pójdź za Mną. Ich historia życia jest rożna, a nawet bardzo różna.

Żyjąc radami ewangelicznymi: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, które stoją dziś w opozycji do tego, co proponuje współczesny świat, pokazują, że tylko miłość Boża rozlana w sercach naszych sprawia, że można stać się wolnym, by prawdziwie kochać innych, stać się ubogim, by innych swoim ubóstwem ubogacać, posłusznym, by iść tam, gdzie Duch Święty posyła.

Fascynacja słowem Bożym, doświadczenie Jezusowej miłości sprawiają, że dziś w świecie, gdy często brakuje nadziei, konsekrowani stają się pielgrzymami nadziei, świadkami Jezusa Chrystusa – Nadziei świata. Swym życie pokazują, że tylko i wyłącznie odnowa duchowa, powrót do słowa Bożego może przyczynić się do odnowy społecznej.

Być pielgrzymem nadziei, to misja każdej osoby konsekrowanej. Nie sposób wymienić tych miejsc, w których możemy spotkać nasze siostry i naszych barci żyjących radami ewangelicznymi. Ich obecność czasami jest bardzo widoczna, gdyż są obecni w miejscach publicznych takich jak: uniwersytety, szkoły, przedszkola, szpitale, domy opieki, domy dziecka i wiele innych miejscach. Nie wszyscy jednak wiemy choćby o klasztorach kontemplacyjnych, w których siostry klauzurowe z dala od naszej codzienności spędzają czas na modlitwie, na cichej adoracji Najświętszego Sakramentu i codziennej pracy.

Różne są zatem tary łaski, różne są powołania. Jak słyszeliśmy w dzisiejszym drugim czytaniu z 1Kor.: Jedno jest ciało, ale składa się z różnych członków. Tak bowiem wszyscy w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, by stanowić jedno Ciało w Jezusie Chrystusie.

Pamiętając o osobach konsekrowanych módlmy się w ich intencji za przyczyną Maryi Matki Nadziei o potrzebne łaski, łaskę nowych powołań, a nade wszystko o łaskę wierności wobec powołania.

Niech Jubileusz 2025 r. zaowocuje błogosławieństwem Boga dla nas wszystkich, byśmy wspólnie dla siebie i świata byli pielgrzymami Nadziei. I pamiętajmy, że każda reforma, każda zmiana, która może zmienić nasze życie rozpoczyna się od reformy naszego serca, od powrotu do słowa Bożego. Odnowione zaś serce jest w stanie zmienić nasze życie i czynić nas wszystkich dziećmi jednego Boga.

Źródło: https://www.zyciezakonne.pl/wiadomosci/kraj/msza-sw-radia-w-intencji-osob-konsekrowanych-151208/amp/